poniedziałek, 11 marca 2019

Trzeci kocyk z pełnych kwadratów

Nie ma co ukrywać, że aż tak nowe połączenie kolorów jakie zaprezentowałam w poprzednim wpisie (szaro-różowy kocyk) naprawdę kosztowało mnie sporo pracy nad samą sobą i porządnie zszargało moje biedne nerwy. Aby więc w jakiś sposób uspokoić moje wewnętrzne szydełkowe "ja" robiłam synchronicznie drugi kocyk - ten sam schemat, tyle że kolory właściwsze :) Zupełnie inny feeling :) Biało-morski kocyk jest dużo bardziej "kasiny", a więc - z definicji - piękniejszy :) Żartuję, oba są prawdziwie urokliwe, ten po prostu bardziej trafia w moje gusty. Ale teraz to naprawdę nie wiem kiedy zdobędę się na kolejne kolorystyczne eksperymenty; nieprędko chyba :)
Schemat dokładnie taki sam jak w poprzednim kocyku i ta sama metoda pracy - robiłam białe kwadraty i łączyłam je drugim kolorem. Chcąc ulepszyć proporcje dodałam dwa rządki w długości, więc tu mam 16x24, 384 części, 90x130cm; ale prawde mówiąc niespecjalnie to coś na lepsze zmieniło - kocyk jest owszem dłuższy, ale chyba aż za duży, za ciężki. Potrzeba było po 8 kłębków każdego koloru, też akryl.











1 komentarz: