POKROWIEC NA WALIZKĘ NA SZYDEŁKU
To nawet nie był mój pomysł.
Co więcej - jak o nim usłyszałam, to pomyślałam sobie, że to bardzo kiepski pomysł jest.
Dopiero potem zracjonalizowaam go sobie, bo to przecież super pomysł na wykorzystanie tego mojego nagromadzonego akrylu, z którym nie wiem już co mam robić, bo mam go za dużo, a ja nosić go nie chcę.
Robiąc kolejne kwadraty klęłam na czym świat stoi, bo niespecjalnie dobrze mi szło i musiałam nie tylko pruć, ale coraz to wymyślać nowe kształty i połączenia. Musiałam wozić ze sobą całe kilogramy kłębków, co by kolory mi się zgadzały.
No emocji było co niemiara🤪🤣
Ale jak już skończyłam to od razu pokochałam i sam pomysł i cały projekt❤️❤️❤️
Zobaczcie jak to ślicznie wygląda!
Nie tylko naprawdę chroni walizkę, ale i nie pozwala jej zgubić w tłumie, na lotnisku, na pasie z innymi bagażami.
Cud.
Ps. Będą powtórki👍💪😍
Ps.2. Ale nie wiem kiedy, bo wciąż piszę artykuły na www.rzympoprostu.pl - gorąco tam zapraszam!