wtorek, 29 marca 2011

Wyjaśnienia jeszcze raz

Jeszcze pare dodatkowych zdjec,w ksiazce byly one wszystkie rozrzucone,ale ja wole umiescic je razem,w ten sposob przynajmniej bedzie jakis logiczny ciag tych wyjasnien.A raczej tylko i wylacznie zdjec-nad wyjasnieniami slownymi wciaz jeszcze mysle:)
Tej dekoracji petelek igla nigdy w realu nie widzialam,wyobrazam sobie,ze nie tylko jest to potwornie pracochlonne,ale i w praktyce malo dekoracyjne...





sobota, 26 marca 2011

Wyjaśnienia cd.

Dalej pokazuja w owej ksiazce jak obrabiac i laczyc poszczegolne widelkowe czesci.Niewiele sie to rozni od moich poprzednich wpisow,gdzie pokazywalam moje widelkowe laczenia.




piątek, 25 marca 2011

Wyjaśnienia z książki

Na poczatek fachowe wyjasnienia z madrej ksiazki.Zdjecia zdjec moze nie sa najlepszej jakosci,ale slonce bylo tak mocne,ze inaczej sie nie dalo.Brak mi tez praktyki.Tlumaczenie prawie,ze doslowne,nie chcialam nic na sile interpretowac.Jak sie zabiore do wlasnych wyjasnien to dopiero bede mogla puscic wodze fantazji:) Wielotomowe dzielo stworze:)


1.Zdjac metalowa plytke,ktora laczy oba konce widelek.Utworzyc petelke z wloczki,ktora bedziemy pracowac i wsunac ja na lewy koniec widelek.Trzymajac wloczke przed widelkami nalozyc z powrotem plytke usztywniajaca.Umiejscowic poczatek robotki na samym srodku widelek zabezpieczajac go plastrem.


2.Przesunac wloczke na tyl widelek i wbic szydelko pod gorna czesc petelki (ktora znajdowac sie teraz powinna na koncu lewym) i wykonac [na niej] polslupek.


3.Obrocic widelki zgodnie z ruchem wskazowek zegara,tak aby prawy koniec stal sie lewym,przechodzac tylem.Szydelko przenosimy na przod widelek i robimy polslupek wbijajac je pod gorna czesc petelki.


4.Kontynuowac obroty i polslupki powtarzajac schemat z punktu 3,az do osiagniecia pozadanej dlugosci.Zamknac robotke i uciac wloczke.Zsunac robotke z widelek.


5.Oto jak prezentuje sie probka robotki.Teraz musi byc ona wykonczona na petelkach aby moc byc wkomponowana w wieksza czesc.

wtorek, 8 marca 2011

Widełkowe łączenia 2

Ciag dalszy widelkowych roznych laczen.Na razie umieszczam je tak "na sucho",po prostu same zdjecia,ale niedlugo postaram sie opracowac do nich schematy,moze komus sie przydadza,albo moze choc troche rozjasnia widelkowe watpliwosci.Chcialabym takze dodac instrukcje i tlumaczenia jak robic na widelkach,ale to dopiero jak wpadne na pomysl jak rozrysowac sam proces widelkowania albo gdy uda mi sie w jasny sposob ujac te technike w ciagu zdjec. Gdyby ktos juz probowal widelkowac a mial jakies problemy to chetnie odpowiem i podpowie,bylabym szczesliwa mogac ogladac rzeczy wymyslone i zrobione przez inne osoby.Mi troche brakuje juz fantazji,jestem raczej zdolnym i pracowitym rzemieslnikiem niz kreatywnym i innowacyjnym artysta:)
Ps.Wszystkiego najlepszego dla Wszystkich i Najwspanialszych Kobiet Na Swiecie!















niedziela, 6 marca 2011

Widełkowe łączenia 1

Prawie od samego początku szydełkowania fascynowały mnie widełki. Nauczyła mnie na nich pracować moja teściowa i dopiero potem odkryłam, że nie jest to zbyt dobrze znana technika. Pierwsze prace były bardzo proste i nieskomplikowane technicznie, choc często niezwykle pracochłonne, robiłam głównie króciutkie bluzeczki, narzutki, serwetki, potem poncho i bluzki z rękawami, różne ich fasony, lączenia, włóczki, długości. W zeszłym roku naszła mnie wszechstronna chęć na kocyki dla dzieci, i dopiero teraz zaczynam planować inne prace i myśleć o innych projektach :) No tak, ja lubię sprawdzone pomysły :)
Poniżej zdjęcia różnych prac w szczególe. Wiele z nich w ogóle nie zostało ukończonych, z różnych powodów, a zdjęcia znalazłam w komputerze. Kiedyś pokuszę się o ładniejsze i pełniejsze ich zaprezentowanie. Na razie moje najpopularniejsze rozwiązania :)












piątek, 4 marca 2011

Kocyk z bąbelkami

Pierwszy kocyk z babelkami zrobilam dla Mateuszka w zeszlym roku i byl jasno-zielony,taki niebiesko-zielony.Ten zas zostal zrobiony dla Blazejka i zostal mu podarowany w styczniu tego roku.O ile pamietam bardzo sie przypominaly,w oba wplotlam nitke aby byly wytrzymalsze,oba byly podobnej wielkosci i mialy identyczne wykonczenie.Ten pierwszy byl z delikatniejszej (chyba) wloczki,bo wydaje mi sie,ze robilam go szydelkiem numer 3,a ten ponizej to juz bylo 4,5.Wzor wzielam z "Najpiekniejszych kocykow" i jak na razie jest to jedyna moja praca zrealizowana calkowicie podlug podanego schematu:)
Kolor najblizszy prawdziwemu to ten z pierwszego i ostatniego zdjecia.Robilam je tak na szybko tuz przed wyjsciem do Blazejka,w domu u rodzicow na kanapie,zaslonki wszechobecne,stad tez chyba te rozowe przeklamania w zblizeniach.






czwartek, 3 marca 2011

Pierwszy kocyk z kwiatkami

Kiedy zaczelam robic ten kocyk to nikt juz chyba nie pamieta,nawet najstarsi gorale.Ryzykujac chyba sporo uznam,ze najblizsza prawdy powinna byc data 2005 czy 2006 rok.Pamietam natomiast,ze bylo wowczas lato:) Mial to byc prezent dla mojej przyjaciolki Agnieszki,a raczej dla jej synka,z ktorym byla w ciazy.A wiec to powinnien byc 2006,a nawet moze 2007:)
Schemat wziety z jednego z czasopism,wowczas wielka dla mnie nowosc,ze tak mi sie udalo przesledzic i ogarnac i wyprodukowac cos podobnego do tego,co na zdjeciu.Troche nie trafilam z rozmiarami,kwiatki wyszly niezwykle malutkie,co wprawdzie dalo kocykowi bardzo mila gestosc i ciepla spojnosc,ale sprawialo,ze praca szla bardzo powoli.Gdy skonczylam niebieska wloczke,dokupilam bialej,ale juz bylam zmeczona tym dlubaniem,i koniec koncow zostawilam tak jak bylo,czyli niedokonczone.I taki stan jest do dzisiaj.Nie wiem kiedy i czy kiedykolwiek to sie zmieni:) Choc oczywiscie wielka bylaby szkoda,bo kocyk zapowiada(l) sie naprawde milutki.Wloczka zreszta doskonala.
Identyczny schemat wykorzystalam potem jeszcze pare razy,w roznych kolorach,wloczkach i wielkosciach.Bardzo go lubie i bardzo mi sie podoba.



wtorek, 1 marca 2011

Zielone kocyki dwa

Te dwa kocyki zrobilam dla synkow mojej przyjaciolki Agnieszki.Chcialam zrobic cos odmiennego od blekitow i rozow,ktorymi ostatnio szydelkowalam i juz mi sie przejadly.Polaczylam oba zielone z zoltym kordonkiem,bardzo mi sie efekt spodobal.Na zdjeciach kolory sa troche przeklamane.
Mysl byla taka,aby praca szla szybko i bezbolesnie,ale oczywiscie widelki tylko pozornie sa szybkie:) Wybrany potrojny srodek i wykonczenie wokol paska bardzo wydluzylo prace.Zaczelam jakos we wrzesniu,a skonczylam dopiero w grudniu,dobrze,ze w ogole zdazylam:)
Kocyk ciemnozielony jest mniejszy,dla mlodszego chlopczyka.Sam pasek jest identyczny,i sposob zebrania petelek,rozni sie natomiast wykonczenie.