poniedziałek, 29 lipca 2019

Wykańczanie resztek cz.1

W zeszłym roku, tak jakoś w ostatnich miesiącach, byłam już tak zmęczona olbrzymią ilością posiadanych włóczek i projektów i rozpoczętych kocyków, że w olbrzymiej desperacji postanowiłam wykończyć rzutem na taśmę jak największą ich ilość. Część z nich kończyłam jeszcze w lutym tego roku.
Są to głównie kocyki na bazie kwadratów babuni, i głównie w niebieskim, bo taką akurat miałam kiedyś tam sto tysięcy lat temu fazę. Oczywiście okazało się, że parę (hmmm, powiedzmy, że parę) kłębków muszę koniecznie dokupić.
Poniżej prezentuję jeden ze skończonych kocyków z wykańczania kocyków - jak widać kombinowałam z kolorami, resztkami wełen i ich różną grubością. To był jeden z pierwszych kocyków gdzie kwadraty babuni łączyłam metodą join-as-you-go, i trochę to niestety widać - kwadraty są względem siebie trochę przesunięte, co wynika ze złego wbijania szydełka na styku kwadratów. W późniejszych kocykach dużo mniej widoczna jest ta niedoskonałość. Efekt końcowy jest ogółem bardzo przyjemny, kocyk jest duży, nawet jak na moje standardy (95x140cm), mięciutki, kolory ładnie w nim grają, kwadraty babuni urzekają swą babcinością. 
















poniedziałek, 15 lipca 2019

Kocyk z efektem 3D - "ażurowy" - 3/3

Ten kocyk zaczęłam robić jako drugi, a skończyłam jako ostatni z kocyków z - planowanym - efektem 3D. Miał być ulepszoną wersją pierwszego kocyka, który podczas pracy wydawał mi się zbyt ciężki, zbyt sztywny. Zdecydowałam więc połączyć kwadraty w nieco lżejszy sposób, po wielu próbach wymyśliłam sobie taki właśnie "ażurowy" rządek łączący poszczególne części, uznałam, że całość będzie wyglądać super, dobrałam kolory (z zapasów!), no i pełna entuzjazmu ruszyłam z produkcją.
Sam kwadrat jest dokładnie taki sam jak w pierwszym kocyku - trzy okrążenia w pełnym kwadracie, do tego czwarte okrążenie z dodatkiem czarnego, reszta w szarym, wciąż w klasycznych słupkach. Starając się mieć jak najmniej nitek do chowania, z czwartego rządku bezpośrednio przechodziłam na piąty, bez cięcia włóczki, i łączyłam kwadrat po kwadracie. Ten "ażur" to zwyczajny słupek+oczko łańcuszka. Łącząc ze soba kwadraty wbijałam szydełko od tyłu, przeciągając włóczkę tak, aby tworzyła "falę".
Efekt przedstawiam poniżej:)
Kocyk jest dość duży, jest mięciutki i rzeczywiscie lżejszy wagowo i lższejszy optycznie. Ładnie wygląda łączenie tymi słupkami. Bardzo ładnie grają ze soba kolory.
Natomiast przesadziłam chyba z ich ilością.... Trzy kolory, nawet ułożone geometrycznie, zupełnie plączą efekt 3D, już i tak potężnie nadszarpnięty tym dziurkowanym łączeniem.
Ufffffff, trzy kocyki, każdy inny i każdy w inny sposób sugerujący mi sto tysięcy innych możliwych rozwiązań, aby każdy kolejny kocyk z - planowanym - efektem 3D był już tym na pewno ABSOLUTNIE DOSKONALYM. (hahaha)