niedziela, 31 lipca 2011

Kwiatki atakują

Uwielbiam schematy,ktore znam.Malo to kreatywne,ale bardzo przy pracy szybkie i uspokajajace:) Rownie bardzo lubie prace z elementami.A schemat z kwiatkami po prostu pokochalam:)
Kocyk bodajze czwarty z kolei,drugi ukonczony.Mial byc dla Klaudii,ale potem zrobilam inna jego wersje i ta druga,polepszona,wieksza koniec koncow trafila do malej ksiezniczki.Ten jeszcze czeka na jakas rozowa okazje w rodzinie czy wsrod znajomych:)
Akryl,szydelko nr 3.







wtorek, 26 lipca 2011

Szaliczek niedoceniony


Szaliczek niedoceniony,bo taki bez ikry,nic specjalnego,na szyi wyglada jakby go nie bylo.Jeden z pierwszych chyba w ogole,wczesniej pracowalam tylko cienkim kordonkiem. Szkoda bardzo,ze taki on prosty,niewidoczny i bez pomyslu na wykonczenie,bo sama mysl na wyszydelkowanie go na widelkach byla zupelnie fajna - wzorek przechodzi plynnie z bardzo drobnego w calkiem masywny,i takze laczenia dostosowuja sie do ilosci petelek. Problem w tym,ze tego chyba sie w ogole nie zauwaza,i to zarowno na zdjeciach (tu wine moznaby radosnie zrzucic na jakosc zdjec i zdolnosci fotografujacego,ha ha),jak i w realu... A ze i kolory sa takie juz bardzo nie moje,to lezy sobie szaliczek i lezy.I lezy i lezy.Podobny pomysl pewnie jeszcze kiedys wykorzystam,czy i szaliczek bedzie mial podobna przyszlosc doprawdy nie wiem:)




piątek, 22 lipca 2011

Zieleń i pomarańcz

Wspanialy szal,kolory,ktore mnie zachwycily,zmudna praca i dlubanina taka przy wykonczeniu paskow,ze hej,ale i efekt przyzwoity.Jedyny minus to waga,jako,ze przesadzilam z entuzjazmem i powstalo cos,co moze do ziemi przygniesc co drobniejsze kobitki:) Tego dobrze nie widac,ale szal jest podwojny - na zdjeciach widzimy tylko jego polowe,tj.te cztery paski,pod spodem sa kolejne cztery... Ale robiony jak w ciazy bylam,to i czasu bylo wiecej:) Stad tez chyba te fredzelki,do dzisiaj pamietam ich i ciecie i wplatanie.
Wykonczenie paskow to najpierw zebranie pojedynczych oczek zielona wloczka,tak aby byly skrecone,jeden polslupek w oczko plus jedno oczko lancuszka,potem rzad podwojnych pomaranczowych slupkow,trafiajac i w oczko i w lancuszek,potem zebranie ich polslupkami (ktore troche wystaja,ale calkiem milo).
Jeszcze nigdy nie noszony,czeka na swoj moment....