sobota, 7 listopada 2015

Zaproszenia na urodziny

Na polu szydełkowym rzeczy dzieją się bardzo niemrawo. Nie tracę jednak nadziei, wierzę, że uda mi się już wkrótce konkretnie zorganizować i coś sensownego pokazać. Bo pomysłów i dobrych chęci mi przecież nie brakuje, a to ważne.
Natomiast chętnie pokazuję zaproszenia zrobione na siódme urodziny mojego synka. Dzieciom baaaardzo się podobały, a nawet mamy gratulowały mi entuzjazmu i zaangażowania i zdolności, i muszę przyznać, że reakcje obu grup wiekowych bardzo mile mnie zaskoczyły i podbudowały.
Czujne i wprawne oko z łatwością znajdzie wprawdzie wiele niedoskonałości i detali, które mogłyby być bardziej dopracowane, ale miałam bardzo mało czasu na wykonanie tych zaproszeń i dostarczenie ich dzieciom, więc już z góry założyłam, że trzeba będzie mocno przymknąć oko :) A oczy tych Minionków to wycinałam stojąc w korku w drodze z pracy do domu :) Stefan wypisał imiona na niebieskich brzuszkach i tyle było jego wkładu :) Ale ostatecznie ładne mi /nam wyszły, cieszę się, że się udało doprowadzić projekt do szczęśliwego końca :)






1 komentarz:

  1. Zaproszenia są super, a w szczegóły nei wiem czy dzieciaki aż się tak zagłębiają.

    OdpowiedzUsuń