Na blogu zbieram, ogarniam i pokazuję wszystko to, co robię lub już zrobiłam (a niekiedy tylko robiłam:) Wszystko na szydełku, bo kocham szydełko. Kiedyś było tu dużo kocyków, teraz jest slow fashion i moda curvy.
poniedziałek, 10 grudnia 2012
Zakończenia różne
Ta olbrzymia dlugasna widelkowa wstega,ktora pokazalam w ostatnim poscie,a ktora -juz niedlugo,hihi - stanie sie kocykiem,powstala glownie dlatego,ze wciaz brakuje mi pomyslu jak dobrze,ladnie,fachowo,zgrabnie i korzystnie zakonczyc pojedynczy widelkowy pasek. Najlepiej na okraglo,tj. tak aby zamykal sie w petelke i zadnego konca nie bylo:) Gdy nie da rady (tj.w wiekszosci wypadkow) kombinuje jak kon pod gore. Najczesciej obrabiam brzegowe petelki ta sama nitka,co reszte paska,bez przerywania nitki; i najczesciej jest to 5 polslupkow w kazdej z czesci zlozonej na dwa petelki,czyli 10oczek na jedna, plus dodatkowe 2-5 polslupkow na srodek paska. Nie wiem dlaczego akurat piec,zawsze sprawdzam i robie proby,i prawie zawsze piec pasuje najlepiej,nie sciaga ani sie rozjezdza. Czasami zdarza sie,ze brzeg obrabiam ta sama wloczka,z ktorej jest sam pasek, wtedy najczesciej taka obrobka jest w zasadzie wykonczeniem calej robotki. Zebralam pare zdjec zblizen takich zakonczen,wiekszosc z robotek juz kiedys pokazanych,zeby byly naprawde pogladowe musialabym jakis porzadniejszy sprzet posiadac,wiem,moze kiedys:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz