piątek, 25 lipca 2014

Widelkowe detale

Zrobilam pare serwetek na widelkach, z jakiegos kordonka, ktory znalazlam w szafie, a ktorego kolor doprowadzil mnie do szalu podczas prob fotografowania (mam nauczke, moglam wczesniej pomyslec:), i dlatego sa dwie proby chromatyczne podkladu:) Chcialam glownie sprawdzic jak wyglada brzeg takiej serweteczki obrobiony dodatkowym rzadkiem polslupkow. Coz, moim zdaniem roznica jest olbrzymia, na korzysc polslupkow oczywiscie, wiec wiem juz, ze chociaz dlubania przy tym jest mnostwo to jednak warto, brzeg jest sztywniejszy, ladniejszy, bardziej wykonczony.
Przy okazji pobawilam sie z ulozeniem petelek - w jednej serwetce nabieralam je od tylu, i wychodza wtedy skrecone, a w drugiej wbijalam szydelko od przodu, i petelka jest wtedy prosta. Podobaja mi sie obydwie wersje:)
Nie udalo mi sie natomiast znalezc sposobu na ladne, tj. niewidoczne zakonczenie, i rzeczywiscie na kazdym zdjeciu widac, gdzie laczylam poczatek paska z koncem... Musze nad tym popracowac.
Kazda serweteczka/podkladka zrobiona jest z 70 petelek - na kazdej stronie, czyli 140 razem. Roznicy w ulozeniu petelek w srodku w ogole nie widac.










2 komentarze:

  1. Fajnie wyszło. Ja jeszcze nigdy nie próbowałam szydełkować na widełkach - czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najtrudniej jest chyba zaczac:) Bo raz opanowane sa dosc latwe widelki, same polslupki. Ciekawe ze to samo slysze o frywolitce, ze przeciez nic tylko same petelki, a tyle razy juz probowalam i wciaz sie gubie i placze. No nic, nie trace nadziei.
      Dziekuje za mile slowa!

      Usuń