poniedziałek, 21 stycznia 2019

Kwadraty babuni cieniowane

Miałam kiedyś - dawno, dawno temu - ostrą i przewlekłą jednocześnie fazę na cieniowane wełny. Bardzo mi się podobały, i kupiłam ich wówczas całkiem sporo. Potem jednak zabrakło mi chyba weny, albo cierpliwości, albo entuzjazmu, no i leżały tak te biedne wełenki i czekały. No i cóż - doczekały się! :) Poniżej jeden z kocyków, które zrobiłam wykorzystując te cieniowane pozostałości. Wzięłam się zawzięłam i zaczęłam go kończyć tak jakoś we wrześniu zeszłego roku. Same kwadraty, a raczej ich środkową część, tj. trzy pierwsze rządki, zrobiłam już dawno temu, ale kiedy to naprawdę nie jestem w stanie sobie przypomnieć. Cieszę się, że udało mi się go w końcu skończyć!
Schemat jest bardzo prosty - to typowy kwadrat babuni, biały środek, potem dwa rządki wełną o mieszanym składzie kolorystycznym, na zdjęciach dobrze widać, że jest tam i biel, i jasny róż, i fiolet, i czerwień, i coś jakby bordo nawet. Potem dwa kolejne rządki białym.
Na zszycie całości tym samym cieniowanym akrylem już mi niestety go nie starczyło i musiałam coś dobrać. To nie pierwszy zresztą raz, kiedy aby wykończyć parę kłębków muszę dokupić parę innych :) Czasami więcej dokupuję niż wykorzystuję tych resztek :) W tym kocyku wybrałam taki fioletowo-lilowy kolor, który najharmonijniej mi się w całość komponował. A sam brzeg to już czysta improwizacja - nic mi nie pasowało, absolutnie nic. Dlatego zredukowałam go do minimum - rządek raczkiem na słupkach z rządku łączenia kwadratów. Wcale nie jestem pewna czy podoba mi się to, co koniec końców zaproponowałam.
Wielkość kocyka ściśle związana z posiadaną ilością owej cieniowanej włóczki - 8x6 kwadratów, 90x110cm. Szydełko nr 4. Ilość zużytej włóczki - nie do skalkulowania :)
To pierwszy kocyk z kwadratów babuni, który zszywałam metodą "join-as-you-go". Inne dziewczyny tak właśnie łączą części swoich patchworkowych kocyków, więc i ja chciałam spróbować :) Bardzo mi się spodobała ta metoda, jest naprawdę łatwa, pracuje się bezproblemowo, no i nie ma potem całego mnóstwa nitek do schowania. Nie wiem tylko czy trochę krzywo się nie zszywa tą metodą, ja mam wrażenie jakby trochę "kopnięta" ta siatka kwadratów była. A może to moje niedociągnięcie? jakaś niedoskonałość mojej techniki? Nie wiem, na pewno będę miała okazję sprawdzić w kolejnych kocykach, bo kwadraty babuni to ostatnio mój ulubiony schemat pracy :)







Zbliżenie brzegu 




1 komentarz: