poniedziałek, 11 stycznia 2021

Druga narzuta na łóżko (z zeszłego roku)

Druga narzuta na łóżko

Druga narzuta na łóżko powstawała w zasadzie równolegle z pierwszą (robiłam sobie trochę kwadratów niebieskich i potem trochę białych) i w zasadzie tylko dlatego w ogóle powstała :) :) :)
Realizowanie tak olbrzymiej produkcji powinnam traktować jak maraton, a ja sobie chciałam sprint urządzić, i niestety bardzo szybko zaczęło być to szydełkowanie bardzo męczące, praca była nużąca, szło mi opornie, robiłam i dodawałam kolejne kwadraty, i zajmowało mi to całe wieczory. Trzy pierwsze tygodnie kwarantanny spędziłam na robieniu i kończeniu tej narzuty! I choć tego typu projekty są dla mnie naprawdę kuszące, bo zapewniają i spokojne szydełkowanie i przewidywalność efektu i gwarancje satysfakcji to tak naprawdę bardzo cieszę się, że ją w ogóle skończyłam, uffff :)
W międzyczasie wymyśliłam parę innych możliwych, a dużo szybszych sposobów na zrobienie fajnej narzuty na łóżko - nawet większe łóżko, matrymonialne. Jeżeli kiedyś przyjdzie mi więc jeszcze raz chęć na tego typu wysiłek to na pewno skorzystam właśnie z nich, nie powtarzając doświadczenia z trzech pierwszych miesięcy 2020 roku, bo obie narzuty zaczęłam robić w styczniu zeszłego roku. Pierwszą już pokazałam, a tej drugiej już nie. Nie wiem dlaczego, może za długo schła, może straciłam do niej serce i/lub cierpliwość, może chciałam inne rzeczy pokazać, kto tam za mną trafi po roku. Nadrabiam teraz - podczas organizowania mojej przestrzeni kreatywnej znalazłam parę zaległości do pokazania :)
Olbrzymią radością jest dla mnie to, że narzuta prezentuje się naprawdę ładnie - białe kwadraty połączone są bardzo stonowanym ceglastym czerwonym; jest to bardzo eleganckie połączenie, które świetnie pasować może do wielu wnętrz. 
Wielkość identyczna jak poprzedniej narzuty - 
17 rządków po 8 kwadratów, do tego szeroki pas wykończenia. Długość i szerokość bardzo się wahają, w zależności od stopnia naciągnięcia narzuty - była planowana na pojedyncze łóżko, więc około 120/220 cm. Wzór to oczywiście pełen kwadrat babuni łączony metodą join-as-you-go niepełnymi słupkami. 
Na zdjęciach ładnie wyszedł ten czerwony kolor, mam nadzieję, że i całość prezentuje się tak ładnie jak w rzeczywistości.









1 komentarz: