niedziela, 11 grudnia 2011

Atak zimy

No gdyby mial nastapic (atak zimy) to ja jestem juz troche gotowa:) Zdjecia na marmurze kiepsko wygladaja,ale widac przeciez moja radosna produkcje.Jeszcze nie za dobrze odnajduje sie w drutach,co takze widac,ale wciaz cwicze i szlifuje forme,wiec wszystko jeszcze przede mna!
Na razie mam mix form i wloczek - od szalikow bardzo dlugich i bardzo delikatnych po zbyt szerokie i za krotkie,czapki male i zle sie ukladajace na gorze po dlugasne,ciezkie i wzbudzajace zaciekawienie w srodkach publicznej kominikacji:)











3 komentarze:

  1. ciao casha!!!
    grazie del commento, e tanti auguri di buon anno!
    silvana

    OdpowiedzUsuń
  2. Zima już nie straszna, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W moich planach (marzeniach...?) widze cale mnostwo roznych roznistych czapek i szalikow i mitenek i kominow:) Wiec zamierzam kontynuowac produkcje,choc tak naprawde zima tu u mnie nigdy nie jest straszna:) Pozdrawiam!
    Grazie silvana,buon anno anche a te! e tante idee nuove:)

    OdpowiedzUsuń