wtorek, 3 stycznia 2012

Znienacka... widełki

Znienacka moja teściowa wróciła do szydełka i widełek, więc cieszę się, że pierwszy post w Nowym Roku będzie właśnie z tym prześlicznym szalem przez nią wykonanym. Waży niecałe 100g i mierzy 58x200cm. Zdjęcia robiłam szybciorem w różnych desperackich miejscach i pozycjach, ale chyba dobrze wszystko widac. Paski łączone są w fale jaśniejszym szarym.







5 komentarzy:

  1. Śliczny!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Delikatna jak mgiełka! Świetna

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak,naprawde bardzo delikatny i zwiewny.Chyba sie pokusze o podobna produkcje w 2012:) A przynajmniej sprobuje:) Przekaze tesciowej zachwyty,bedzie przeszczesliwa,dzieki dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym wzorem zrobiona widziałam sukienke w kolorze bodajże ciemno różowym - była piękna. Nie pokusisz sie o zrobienie sukienki? Ale ten wzór jest chyba włóczkożerny, mam rację? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz,mysle,ze bylabym w stanie zrobic sukienke,ale czuje sie tak oniesmielona samym pomyslem,ze po prostu boje sie zaczac:) Moze kiedys sie przelamie i zaplanuje taka robotke:) A moze pamietasz gdzie ja widzialas? Spojrzec na prace kogos madrzejszego mogloby mi bardzo pomoc:) Wzor rzeczywiscie wloczkozerny,ale tak jest zawsze z widelkami,zawsze duzo wloczki idzie.

    OdpowiedzUsuń