niedziela, 13 maja 2012

Róż z przeszłości cz.2

To w zasadzie nie roz a jakis losos... Kupione dwa klebki,aby robic bodajze jakies saszetki...? Ten drugi wciaz jeszcze staram sie wykonczyc,bo jakos specjalnie mnie nie przekonuje:)
Sama struktura tej bluzeczki to klasyczne "po co latwiej jak mozna trudniej":) Stwierdziwszy,ze troche za malo szeroki dol zrobilam dodalam po bokach pionowe wstawki. Troche zaburzylo to harmonie widelkowych paskow,ale tak ogolnie zle nie wyglada. Mialam ja na sobie pare razy,wiec moge byc usatysfakcjonowana:)
Srodek paskow widelkowych zrobilam po raz pierwszy (i ostatni!) slupkami (a nie polslupkami). Chcialam,aby szybciej mi szlo ich robienie i aby byly zwiewniejsze,mniej geste. Zamysl w pelni zreszta zrealizowany,tylko potem musialam glowkowac jakby polaczyc te paski aby to jakos zgrabnie wygladalo:) Koniec koncow poszczegolne petelki po prostu ze soba nawzajem poprzeplatalam,ale zeby to sie nie rozlazilo (bo paski byly rzeczywiscie luzne) przerobilam na nich dodatkowo rzadek polslupkow.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz