Tytuł posta tylko z pozoru jest logicznie nieskładny - to naprawdę miał być "tylko" kocyk i naprawdę wyszedł gigant:) Nie wiem jak i dlaczego i w ogóle po co, ale wiem kiedy - początki to lato 2010,a koniec to styczeń i luty tego roku:) Powstawał w zasadzie w trzech rzutach - najpierw te duże kwadraty 3x3, potem ich łączenie i łączenie niebieskim, a na końcu dodanie ostatnich kolorowych brzegowych pasków. Dobrze, że to piękny akryl, kolorowy i delikatny, i dobrze, że już skończyłam😁
Extra klasa!
OdpowiedzUsuńPiękny! W swoich zasobach robótek niedokończonych też mam pled z elementów i jakoś nie mogę się za niego zabrać:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Kasia
Dzieki dziewczyny, ja te kwiatki jakos szczegolnie ukochalam, ciesze sie, ze i innym sie podobaja:)
OdpowiedzUsuń