Drugi kocyk z serii "muszę wykończyć wszystkie resztki wełen jak najszybciej się da" :)
Tym razem chciałam ułożyć kolory w warstwy/plamy, tak aby przechodziły niesymetrycznie z jednego rogu (jaśniejszego) do przeciwnego drugiego (ciemniejszego). Niestety spontaniczność w doborze nie jest moją mocną stroną, no i wyszło jak wyszło.
Kocyk skończyłam pod koniec zeszłego roku. Jest średnio duży, akryl 100%.
Śliczny kocyk
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie