poniedziałek, 7 października 2019

Historia dwóch kocyków

Historia ta jest długa, kręta, stresująca, pełna pruć, decyzji o zmianie koloru/kolorów, robieniu wszystkiego od nowa, dodawania rządków i dobierania ściegu. Gdybym włożyła tyle samo czasu i energii w jakikolwiek inny lepiej przemyślany projekt to bym już miała 5 nowych kocyków.

A najgorsze, że choć koniec jest już blisko, to wciąż nie wiem czy dla obu kocyków zakończy się to wszystko happy end'em...
A to było tak:
Miałam gotowe kwadraty babuni, z błękitno-tęczowym środkiem i trzema rządkami białego. Zdecydowałam podzielić je na dwa kwadratowe kocyki po 25 kwadraty każdy (5×5). Potem próbowałam różnych kolorów, którymi je połączyć, i tu było trochę problemów, bo musiałam korzystać z tego, co miałam w zapasach. Potem starałam się jakoś je ładnie i przekonywująco połączyć, ale wszystko wychodziło mi krzywo.... A na koniec jeszcze problemy z wykończeniem, bo wełny było mało, a kocyki nie były tak duże jak myślałam, że będą.
Poniżej zdjęcia z różnymi fazami produkcji, zdjęcie na górze to stan zaawansowania na dzisiaj, a to na samym dole to età dobierania ściegu do zszycia kwadratów, i to było siedem (sic!) różnych propozycji....






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz