Fachowa literatura w temacie "szydełko dla maluchów" i planowane projekty
Przyznam się, że twórczość mojej teściowej bardzo mnie zmotywowała do szydełkowego przebranżowienia się. Nie tak jakoś drastycznie, co to, to nie, bez przesady; no ale znacząco. Chciałabym bowiem być w stanie podarować naszej małej dziewczynce coś (co najmniej:) równie ślicznego jak to, co ona przygotowała.
Tyle, że po latach szydełkowania dużych kocyków, a raczej koców (i to też czasami tak dużych, że mogłyby być swobodnie narzutami na łóżko nawet), bazując się w zasadzie tylko i wyłącznie na włóczce akrylowej trochę ta moja chęć czuje się zagubiona, nieukierunkowana i zawieszona w pomysłowej prozni. Sięgnęłam więc nerwowo (tak, tak, nerwowo właśnie sięgnęłam!) po fachową literaturę i tam szukam od paru tygodni pomocy.
Poniżej to, co znalazłam, a co spełnia co najmniej jeden z poniższych warunków:
1 . myślę, że jestem w stanie to zrobić;
2. podoba mi się wystarczająco, abym opuściła swą szydełową strefę komfortu i spróbowała to zrobić.
Cóż, czas pokaże :) :) :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz