poniedziałek, 15 lutego 2021

Świeże kwiaty w domu - krótka historia

Dwa lata temu miałam taką chwilę, że zapragnęłam mieć w domu świeże kwiaty. To były małe bukieciki i z bardzo prostych, polnych kwiatów, ale bardzo mi się podobały i naprawdę wnosiły do salonu świeżość i radość. Niestety chwila ta nie trwała zbyt długo, a gdy zaczęłam szukać zdjęć to okazało się, że prawie w ogóle nie dokumentowałam tych moich kreacji. Wielka szkoda, bo po ostatnich mimozach chciałam pokazać tamte moje kwiatowe kompozycje; zwłaszcza, że wczoraj były Walentynki, więc akurat świetnie by pasowało :) Dobrze jednak, że sobie o tym przypomniałam, i że wciąż czuję, że to cudowna sprawa, mieć świeże kwiaty w domu. Tym razem postaram się być bardziej czuła na kwestię dokumentacji zdjęciowej, a może uda mi się nawet znaleźć nazwy wykorzystanych roślin; to byłoby równie piękne i ciekawe jak same kompozycje :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz